Cześć !!!!!
Dzisiaj post o maseczce do twarzy, ale trochę innej niż te tradycyjne. Jest to nawilżająca maska skompresowana z firmy Marion Spa. Posiada ona kompleks humektantów które są odpowiedzialne za nawilżanie i współdziałają w sposób synergiczny. W skład tego kompleksu wchodzi: kwas hialuronowy, gliceryna, alantoina, cukry pochodzenia roślinnego i mocznik. Alantoina jest to składnik który działa przeciwzapalnie i ściągająco, łagodzi zaczerwienienia i podrażnienia skóry, zaś mocznik jest to naturalna substancja uboczna przemiany białek w organizmie i jeden z głównych składników naturalnego czynnika nawilżającego skórę , który odpowiada za nawodnienie warstwy rogowej naskórka. Na temat gliceryny i kwasu hialuronowego nie będę się rozpisywała ponieważ każda niemal kobieta wie co to jest i jakie ma właściwości. Warto jeszcze wspomnieć że w maseczce znajdują się dodatkowo takie składniki jak Aloe Vera Gel (żel ze świeżych liści aloesu) i ekstrakt z rumianku. O tym jak sprawuje się na mojej twarzy, jakie są jej zalety i wady, napiszę w posumowaniu (moje odczucia).
W opakowaniu znajduje się płyn i skompresowana włóknina. Serum (płyn) zawiera skoncentrowane składniki aktywne które są wchłaniane przez włókninę. Nasączony kompres nałożony na twarz, tworzy nieprzepuszczalną warstwę i podnosi temperaturę skóry co powoduje przyśpieszenie krążenia oraz lepsze wchłanianie substancji łagodzących i nawilżających.
Moje odczucia po stosowaniu maski:
Używałam wszystkich czterech rodzai tych masek i najbardziej przypadła mi do gustu maseczka bankietowa z kompleksem liftingującym, którą najczęściej używam. Po maseczkę przedstawioną powyżej, sięgam tylko wtedy kiedy na mojej skórze pojawiają się drobne podrażnienia i zaczerwienienia (po oczyszczaniu). Bardzo ładnie łagodzi i nawilża skórę. Efekt jest już widoczny po pierwszym zastosowaniu. Minusem tej maski jest to, że po jej użyciu moja skóra zaczyna świecić. Maska kosztuje ok 5 zł czyli do najdroższych nie należy. Polecam ją osobą które mają wrażliwą cerę i problemy ze skórą (podrażnienia, zaczerwienienia).
Ocena 9/10
zdjęcie ostatnie heheh fajne;D;D a maskę chętnie bym wypróbowała;D
OdpowiedzUsuńMiałam w mojej kolekcji jeszcze zabawniejsze ujęcia ale ograniczyłam się tylko do wystawienia jednego hihihi ;-)
Usuń(: DzięKujemY za kOmeNtArZ ;**** :)
Usuńjak najbardziej pozytywnie
OdpowiedzUsuńmusiałabym wpróbować, zauważyłam że masz bardzo ładnie zrobione paznokcie
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo za komplement. Nie zawsze jest tak że moje paznokcie są w tak dobrej kondycji że warto je pokazywać.
UsuńFajne przygotowanie tej maski :)) Muszę sie za nią rozejrzeć w sklepach :)
OdpowiedzUsuńO kurczę nie słyszałam nigdy o tej masce a była by idealna dla mnie tym bardziej że zimą moja skóra jest właśnie podrażniona. Świetny blog :)
OdpowiedzUsuńOczywiście obserwuję i pozdrawiam :)
haha a ja właśnie zrobiłam sobie taką samą maseczkę i wiecie co ..... podoba mi się zawsze to coś innego, ale fajnego
OdpowiedzUsuń