HTML Map

piątek, 1 listopada 2013

Ulubieńcy Października

Witam!!!



Przyszła pora na podsumowanie października. Wybrałam 5 produktów które są dla mnie w tym miesiącu najbardziej przyjazne i które spełniły moje oczekiwania. Każdy z nich opiszę w kilku zdaniach a obszerne posty na temat każdego kosmetyku z osobna postaram się zrobić w najbliższym czasie. Produkty które zasługują na październikowa uwagę to Paese Manifesto (pomadka w płynie), Olay Total Effects 7 (serum), Rimmel Apocalips, Nivea Lip Butter, Mandara Spa.  







Paese Manifesto (pomadka w płynie) pomadka w płynie która łączy w sobie krycie pomadki i blask błyszczyka. Na rynku dostępnych jest 12 różnych odcieni. Kolor jest bardzo dobrze na pigmentowany, świetnie pokrywa usta, ładnie nabłyszcza i długo się utrzymuje. Głębokie, czyste pigmenty zapewniają widoczny kolor bez efektu przerysowania. Zawarty w szmince koktajl witaminy A, E, C wspomaga odżywienie i pielęgnację ust. Receptura opiera się na olejach nawilżających, zapobiegających wysuszeniu naskórka.


Olay Total Effects 7 - Krem pomaga zwalczyć 7 objawów starzenia się skóry. Dodatkowo pomaga zapobiegać wypryskom i działa na te już istniejące. W widoczny sposób redukuje zmarszczki i linie mimiczne. Doskonale sprawdza się jako baza pod podkład. Nawilża, podkreśla i bilansuje koloryt. Wzbogacony o filtr ochronny przed promieniowaniem UVA/UVB o współczynniku 15, który codziennie pomaga chronić skórę przed przedwczesnym starzeniem się oraz zapewnia codzienny poziom ochrony zalecany przez dermatologów. 


Rimmel Apocalips - na temat tego produktu robiłam już wcześniej recenzję i można ją znaleźć tu. Jeżeli zdecydujecie się na jej zakup to polecam ciemniejsze kolory, ponieważ posiadam też kolor 100 i jest beznadziejny. Zostawia smugi i strasznie się roluje ale o tym też w najbliższym czasie. 


Nivea Lip Butter- zbogacona o masło shea i olejek migdałowy formuła balsamu do ust NIVEA z HYDRA IQ, zapewnia intensywne nawilżenie i długotrwałą pielęgnację. Rozpieszczająca usta formuła z aromatem Caramel Cream sprawia, że są one niezwykle miękkie. 


Mandara Spaprodukt ten zakupiłam w Anglii i szczerze powiem że nie wiem czy jest dostępny na polskim rynku. Ma zniewalającą konsystencję i doskonale się wchłania. W swoim składzie posiada kakao, mango, masło Shea, olej migdałowy i miód. W Anglii kosztuje on około 10 funtów za 350 ml. 





Szczegółowe recenzje zrobię w najbliższym czasie i napiszę gdzie i za ile można dostać te produkty. Tymczasem pozdrawiam wszystkich serdecznie .

5 komentarzy: